Dominiczek to bez dwóch zdań stworzenie dwunożne. Przypomina nam o tym niemalże o każdej porze dnia, gdy tylko jego przestrzeń nie jest ograniczona żadnymi stworzonymi przez nas barierkami. A nawet kiedy na moment trzeba go zadekować w bezpiecznym miejscu (czytaj: łóżeczko albo kojec) Dominik daje o sobie znać głośnymi krzykami i płaczem na zawołanie. No ale co tu się dziwić. Przecież skończył już 8 miesięcy i rości sobie coraz więcej praw do naszej wspólnej przestrzeni życiowej. Wstawanie przy kanapach, półkach i wszelkich wyższych przedmiotach dających się schwycić to już nie nowość. Nim się obejrzymy, Mały wędruje już w sobie tylko znanym kierunku, nie raz, nie dwa mrożąc nam krew w żyłach.
Jedynym miejscem, gdzie Dominik bez kręcenia się i płaczu potrafi spędzić nawet do trzech godzin, jest wózek. Rozłożony wygodnie obserwuje wielki świat i zapewne już marzy o spacerkach na swoim własnych nóżkach. Widząc dość szybkie postępy w rozwoju, obawiamy się, że jego marzenia wkrótce mogą stać się rzeczywistością :)