wtorek, 25 listopada 2008

Misio

Niebieski misio od cioci Angeliki to Dominikowy przyjaciel. Najpierw, leżąc w łóżeczku, Dominik wpatrywał się intensywnie w jego niebieskie oblicze, a teraz, gdy umie już chwytać, tarmosi przyjaciela za uszy. Nie wypadało, żeby taki milusi misio był bezimienny, dlatego też postanowilismy go nazwać. Gdy zapytałam Dominika, jakie imię chciałby nadać misiowi, bez zastanowienia odpowiedział : "A guuu!". Zgodnie więc z wolą właściciela Misio został ochrzczony imieniem GuGu.

Nota bene, dzięki Autoblografii dowiedziałam się, że dzisiaj właśnie jest Dzień Misia.

Brak komentarzy: