środa, 3 grudnia 2008

Trzy miesiące

1 grudnia Dominiczek skończył trzy miesiące. I choć zdaje się, że to niewiele, pod względem rozwoju w niemowlęcym kalendarzu to jednak całkiem sporo. A jeśli pomyśleć, że w ciągu roku Dominik będzie już biegał pokonując tym trudności, które naszym przodkom zajęły kilka tysięcy lat, to już naprawdę inaczej się patrzy na takiego małego człowieka.
.
Nic już nie ma w Dominiku z tej zastraszonej, nieporadnej istotki jaką był zaraz po urodzeniu. Dominik staje się już pełnoprawnym członkiem rodziny pokazując swoje dobre i złe humory. Potrafi już dosadnie zakomunikować, że coś mu się nie podoba (np. "pyszne" witaminki podawane przed snem), albo że za czymś przepada (np. jego maskotka "przyjaciółka- pszczółka"). Poza tym ciągle niezmordowanie ćwiczy- teraz już nie tylko paluszki, bowiem strasznie chce mu się już usiąść. Podciąganiom i stękaniom nie ma końca. Każda okazja jest dobra. Kilka dni temu Dominik odkrył, że może się już przewrócić na boczek. Hops- nóżki do góry i na bok. A co!
.
Mieszkaniowy świat Dominika zdaje się mu nie nudzić. Odkąd lepiej widzi, domowe sprzęty wydają mu się coraz ciekawsze, odkrywając przed nim coraz to nowsze szczegóły. Powoli zaczyna też sięgać do co bardziej interesujących go okazów. Jest tez strasznie ruchliwy, co zwłaszcza w kąpieli zaczyna sprawiać kłopoty.
.
Niemalże co tydzień więc Dominik uczy się czegoś nowego i doskonali swoje życiowe umiejętności. kształtując przy tym swój charakterek.

Brak komentarzy: